W drugim poście poświęconym archiwizacji slajdów przedstawię mój model ich przechowywania. Uważam, że powinniśmy dbać o swoją fotograficzną spuściznę. Zostanie po nas o wiele mniej pamiątek, niż po naszych dziadkach czy rodzicach. Slajdy są namacalne. Można je odłożyć do pudełka, dotknąć. Odkrywać. Zapomniane hasło do komputera nie przekreśla ich istnienia. Śmierć właściciela również.
Warto zatem o nie dbać. Ciśnięte gdzieś w wilgotnej piwnicy szybko zniszczeją i nie będą już cieszyć naszych oczu czy oczu bliskich. A przecież jest najczęściej na tych zdjęciach nie tylko przyroda, ale również cześć naszego dorosłego życia. Uśmiechy ukochanej, miny dzieci. Zachęcam zatem do odpowiedniego potraktowania tych wspomnień.
4. Elementy systemu
W czym zatem przechowuję slajdy? Może najpierw w czym przechowywałem. Na zdjęciu możecie zobaczyć stosowane przeze mmie rozwiązania. Przechowywanie w pudełkach po slajdach czy w pudełkach plastikowych wcale nie zabezpieczało slajdów przed kurzem czy wpływem innych warunków zewnętrznych. Jednocześnie wyszukiwanie było horrorem – trzeba było wyciągnąć wszystkie slajdy z pudełka i przeglądać je pojedynczo na podświetlarce.
Z kolei używane przeze mnie kasety Journal 24 KUNZE do archiwizacji slajdów zajmują bardzo dużo miejsca. Przy małym archiwum nie jest to problemem. Przy dużym (a takie jest moje) jest to istotny ogranicznik. I to pomimo tego, że łatwo się w nich przeszukuje slajdy.
Ostatecznie, po długiej analizie i testach, wypracowałem sobie model przechowywania slajdów. Składają się na niego następujące elementy:
a/ folie do archiwizacji slajdów z atestem P.A.T. firmy PrintFile
Przy doborze foli archiwizacyjnej ważna jest jej grubość. Polecam folie o grubości 8 i 10 milicala. Tylko taka folia daje odpowiednią sztywność całego arkuszu (arkusz tak łatwo się nie „łamie” w ręce). Każdy z arkuszy mieści 20 slajdów. Osobiście używam folii PrintFile 2×2-20B (8 milicala) oraz 2×2-20HB (10 milicala) i jestem z nich bardzo zadowolony. Slajdy w ramkach Gepe bardzo dobrze się w nie wkłada i co ważne – równie łatwo się wysuwa. Slajdy same nie wypadną pomimo przechylania folii.
Atest P.A.T. gwarantuje m.in. brak w folii kwasów co bezpośrednio przekłada się na bezpieczeństwo slajdów. Więcej na temat P.A.T można znaleźć na stronach PrintFile.
Tych folii nie można niestety kupić w Polsce. A przynajmniej mi się nie udało. Na szczęście jest Unia i folie dostępne są u naszego zachodniego sąsiada, a także na eBay-u. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem (pod względem kosztów) jest ich nabycie bezpośrednio u producenta – o ile ktoś jest akurat w USA :-).
Szukając rozwiązań trafiłem również na inne firmy produkujące bardzo podobne folie, również z atestem P.A.T. Choćby Secol. Można zatem korzystać również z innych dostawców (może są reprezentowani w Polsce).
No dobrze, ale gdzie te folie ze slajdami trzymać? I tu pojawia się drugi element systemu:
b/ pudełka z ringiem
Takie pudełka pełnią funkcję swoistego klasera. Ring pozwala wpiąć omówione powyżej folie i utrzymywać bardzo duży porządek pośród slajdów.
Karton z którego są wykonane pudełka powinien być oczywiście odpowiedniej grubości, bezkwasowy, z atestem P.A.T. Same zaś pudełko powinno być możliwie jak najbardziej szczelne.
Szukałem i szukałem takich pudełek. Postanowiłem kupić takie przykładowe w sklepie u naszego zachodniego sąsiada. Koszt odstręczał, no ale czego nie robi się dla swojego hobby :-).
Pudełko, które dostałem to najprawdziwsze arcydzieło. Karton jest odpowiednio gruby, szybko się nie brudzi, zapewnia odpowiednią szczelność. No i ładnie się prezentuje. Oczywiście spełnia wszystkie pozostałe wymagania, o których pisałem powyżej. Folie łatwo wpina się w ring, podobnie ma się sprawa z wypięciem. W jednym pudełku mieści się aż 20 folie ze slajdami. To daje 400 slajdów przechowywanych na powierzchni jednego grubego albumu fotograficznego. I to przechowywanych w odpowiednich warunkach!
Tylko ta cena. Zaporowa. No i jeszcze cena wysyłki z Niemiec. Wiedziałem już jednak czego szukać i tak trafiłem do firmy Beskid Plus, która zapewnia różnego rodzaju artykuły do archiwizowania. Wypatrzyłem tam bardzo podobne pudełko z ringiem firmy Secol. Po kilka dniach było u mnie. Cena zdecydowanie niższa (podobnie jak koszty wysyłki), karton też odpowiedni.
5. Prace bieżące
Do prac bieżących (ramkowanie, skanowanie, wybór) używam nieco innego pudełka. Dokładnie takiego jak na zdjęciu poniżej.
Takie rozwiązanie pozwala mi na tymczasowe umieszczenie w jednym miejscu slajdów, które interesują mnie w danej chwili. Kiedy to zainteresowanie wygaśnie, slajdy trafiają do właściwych folii i pudełek. Oczywiście zabawie ze slajdami towarzyszy lupka Fuji. Niezastąpiona do analizy slajdów.
Analogiczne rozwiązania stosuję do slajdów średniego formatu. Co więcej kupiłem sobie karton bezkwasowy – identyczny jak ten wykorzystywany do pudełek z ringiem i sam składam sobie pudełka do slajdów średniego formatu.
6. Wyszukiwanie slajdów
Przy takim sposobie przechowywania slajdów ich wyszukiwanie nie stanowi już większych problemów. Każde z pudełek jest opisane i najczęściej zawiera slajdy z jednego lub kilku miejsc. Ponadto, co mnie bardzo cieszy, nadal mam bardzo dobrą pamięć i mniej więcej wiem gdzie jakie slajdy zostały zrobione. Wypracowanie modelu przechowywania slajdów spowodowało ponadto, że … częściej do nich zaglądam. Teraz bowiem ich przeglądanie jest bajecznie proste. Biorę jedną z podświetlarek i kładę na nią całą jedną folię. Od razu widzę wszystkie slajdy. Co więcej, mam również małą przeglądarkę i wcale nie muszę wyciągać foli z ringu – wystarczy, że podłożę małą podświetlarkę pod folię wpiętą w ring i już jest wszystko pięknie widoczne.
Zapraszam też do zapoznania się z pierwszym postem na temat przechowywania slajdów.
9 komentarzy
Tak się składa że sam wystartowałem z pierwszymi slajdami. Zacząłem przeglądać sieć odnośnie przechowywania slajdów, trafiłem tutaj. Świetny opis. Dzięki niemu sam wiem w którą stronę pójść dalej.
Chciałem zapytać o lupkę Fuji – co to jest dokładnie ? Możesz podać link do niej w sieci ?
I drugie, podświetlarki do całego arkusza folii ze slajdami, jak i do pojedynczej ramki. Jakiś używasz ?
Pozdrawiam
Maciej
Dziękuję za wiadomość. Używam lupy Fuji Professional 4x Loupe. Można ją wygooglować np. na eBay-u. Pozwala ocenić slajd jeszcze przed rzuceniem go na ścianę. Jakość pierwsza klasa. Co do podświetlarek, to do normalnej „pracy” używam dwóch dużych podświetlarek – Gepe G-2024 (20x45cm) i Just Normlicht (podobne wymiary) – obie 5000K. Z kolei do szybkiego podglądania slajdów w foli – Gepe G-2004. Warto poszukać na eBay-u. Pozdrawiam!
Dziękuję za wskazówki :)
Coś sporo Kolega ostatnimi czasy o slajdach pisze… :-)
Pyzik,
jak by nie było nadal robię zdjęcia na slajdach i nadal jestem nimi zachwycony. Dzisiaj niestety przegrałem na ebayu skaner Imacona. A byłem tak blisko!
A to super! Pisałes coś kiedyś o zakupie cyfrowego Canona. Tak sobie pomyślałem wtedy, że u Ciebie ze slajdami powoli koniec. A tu niespodzianka i stąd mój komentarz.
Cyfrę też mam. A na slajdach robię na Mamiya 645 AFD :-).
Szkoda skanera ale będą inne aukcje. Ja z kolei ostro zgłębiam możliwości Coolscana 5000ED.
Bardzo dobry skaner. Za chwilę kolejna runda – tym razem 9000 ED :-).