Pogoda sprzyja leśnym spacerom (tym bardziej, że do galerii się nie wybieram – zawsze jest to dla mnie udręka, gdy muszę się udać do tych obiektów). Ponownie odwiedziłem moje ulubione miejsce i pełne zaskoczenie. W miejsce zawilców, które czasami jeszcze są widoczne, pojawiło się mnóstwo innych kwiatów. Czasami są ich pełne łany. Pięknie to wygląda w zielonym lesie. Deszcz, który ostatnio padał przez dwa dni, i to całkiem intensywnie, spowodował, że wszystko jest niesamowicie zielone i świeże. Aż chce się chodzić do takiego lasu. Do tego zwalone pnie porośnięte mchem i zero ludzi. Jedyne co przeszkadza to świadomość, że w tych leśnych ostępach kryją się kleszcze. Jest ich zatrzęsienie i należy bardzo uważać.
Kilka zdjęć przy okazji tych wizyt zrobiłem, a jakże. teraz czekam na konwalie majowe i maki. Może uda mi się je sfotografować.
Leave a reply