Natchniony albumem Ragnara Axelssona, o którym napisałem na blogu, wróciłem do moich grenlandzkich, zimowych zdjęć. Moim stałymi towarzyszami tamtego czasu były grenlandzkie psy – arktyczni bohaterowie. Bez nich żadna wyprawa nie mogłaby dojść do skutku. Nie tylko ciągną sanie, ale też bronią przed niedźwiedziami polarnymi i towarzyszą na każdym kroku przez zamarznięte wody Morza Grenlandzkiego. Do tej pory nie oglądałem tych zdjęć w czarno-bieli, ale ten czas właśnie nadszedł. Poniżej kilka zdjęć moich współtowarzyszy.
Łukasz Kuczkowski – dlaczego fotografia?
Podróż jest dla mnie celem sama w sobie. Na to nakłada się fotografia. Połączenie tych dwóch pasji pcha mnie najczęściej daleko, w niezbyt przyjazne rejony tego świata. Dopiero jednak tam jestem w stanie tworzyć obrazy całym swoim „ja”.Najnowsze wpisy
2 komentarze
Piękne te fotografie Łukaszu. Moje serce skradł szczególnie pierwszy kadr.
Dziękuję.