Czasami wystarczy mała kałuża, trochę zimna, światło Słońca wypadające zza gór i … możemy się już pochylać z aparatem. Zdjęcia zrobiłem podczas pamiętnego wyjazdu w Tatry, kiedy to przyszedł w nocy mróz i to co było mokre po deszczu, stało się lodowa pułapką na szlaku.
Zdjęcia znalazłem w ramach czyszczenia dysków :-). Suwaki nie ruszane – kolory to efekt zastosowania filtra polaryzacyjnego i różnych kątów padania promieni słonecznych.
Łukasz Kuczkowski – dlaczego fotografia?
Podróż jest dla mnie celem sama w sobie. Na to nakłada się fotografia. Połączenie tych dwóch pasji pcha mnie najczęściej daleko, w niezbyt przyjazne rejony tego świata. Dopiero jednak tam jestem w stanie tworzyć obrazy całym swoim „ja”.Najnowsze wpisy
Leave a reply